Już w niedalekiej przyszłości powstaną systemy satelitarne pozwalające na przewidywanie trzęsień ziemi. Już od dawna obserwowane są anomalie w pewnych zakresach fal radiowych w jonosferze, wywoływane prawdopodobnie uwalnianiem się z trących o siebie mas skalnych radonu, oraz niewielkie zmiany temperatury powierzchni na terenach, na których dochodzi do trzęsienia. Badał to dokładnie np. satelita Demeter. System taki byłby bardzo drogi, ponadto wciąż są wątpliwości, czy gwarantowałby dokładność.
Dotychczas w największym stopniu z dobrodziejstw systemów satelitarnych korzysta wojsko. Zwykle nowoczesne technologie wymyślane są dla celów kosmicznych i testowane w kosmosie. Następnie wiele z nich przejmuje wojsko, a na końcu służą cywilom. Współczesne samoloty bezzałogowe działają dzięki satelitarnemu naprowadzaniu. Dzisiejszy sprzęt lotniczy wykorzystuje zaawansowane GPS-y, a naprowadzenie następuje z dokładnością jednego metra. Przez satelity przechodzi niemal cała łączność, w tym także przekazywanie obrazów niemal w czasie rzeczywistym.
Europejski system satelitarny GALILEO służy prognozowaniu pogody, monitorowaniu sieci energetycznych, logistyce transportu, zarządzaniu ruchem lotniczym, ratownictwu. Opracowano nawet systemy pomagające oszacować wysokość plonów, skutki nieurodzaju i klęsk żywiołowych – wszystkie te dziedziny rozwinęły się dzięki satelitom.